Postanowiłam opowiedzieć co się u nas dzieje, kiedy nie ma przygotowań do rajdów. Nie, nie... chłopaki nie leniuchują :) Skupiają się głównie na naprawach naszych autek. Rozkręcają, smarują, stukają, pukają w każdej wolnej chwili...
Poza przesiadywaniem w warsztacie Piotrek i Janusz oczywiście pracują.
Off-road factory prowadzi szkolenia kierowców z techniki jazdy w terenie. Uczymy jak należy pokonywać górki, bezpiecznie przeprawiać się przez wodę, jak korzystać z reduktora, jak używać
hi-lift'a, wyciągarki. Czasami jest wesoło, a czasami zdarzają się momenty mrożące krew w żyłach nowicjuszy. Z każdej sytuacji trzeba potrafić wybrnąć i tego próbują chłopaki nauczyć swoich kursantów.
Przeprawa przez rzeczkę niestraszna naszym uczniom :)
Czy to zima, czy lato szkolimy, szkolimy i zarażamy off-road'em :)
Dla najbardziej wytrwałych studentów Piotr ma specjalne atrakcje .... :)
Przegląd podwozia :)
Wymiana koła w terenie :)
"A ten sprzęt obsługujemy oburącz, bo może wybić ząbki" - zawsze mówi Piotrek
Naszej fabryce off-road'owej przytrafiają się także takie zlecenia jak
wieczorki panieńskie
wieczory kawalerskie
Off-road Factory organizuje imprezy integracyjne dla firm. Czasami to duże wyzwanie .Oprócz przejażdżek terenówkami, strzelamy, pływamy kajakami, jeździmy sprzętem wojskowym po poligonie oraz....żarełko :)
Podsumowując... nie możemy się nudzić. Ciężko pracujemy przez cały rok a niejednokrotnie nasza praca wygląda tak:
albo tak
a czasami tak